4 grudnia to nieoficjalny dzień serii Dragon Age. Został on wymyślony przez jej fanów, kopiujących pomysł graczy w Mass Effect, którzy hucznie świętują siódmego listopada. Dziś miłośnicy fantastycznego cyklu BioWare organizują więc na całym świecie różnego rodzaju streamy, eventy i konkursy, a także zbierają pieniądze na cele charytatywne. Do fanów w tym roku przyłączyło się również BioWare, publikując na Twitterze krótki filmik dziękujący im za wieloletnie wsparcie, a także niezliczone prace artystyczne inspirowane uniwersum oraz bohaterami stworzonymi na potrzeby wszystkich tytułów z serii. W ostatnich sekundach klipu znalazła się również potencjalna wskazówka, co do miejsca, w którym umiejscowiona zostanie akcja nowej gry. Jest nim Imperium Tevinteru, a umieszczona na końcu klipu scena potwierdzająca ten fakt została wyjęta wprost z finału ostatniego dodatku do Dragon Age: Inkwizycji. O Tevinterze wspominały także krążące od jakiegoś czasu po sieci przecieki i domysły.
Przypomnijmy, że pierwszy teaser nowej części
Dragon Age został zaprezentowany podczas gali wręczenia nagród The Game Awards 2018. Niestety, w tym roku doszły nas wieści, że produkcja boryka się ze sporymi problemami, w rezultacie których m.in. straciła ona głównego producenta. Sytuacji projektu nie pomogła także z pewnością katastrofa, którą okazał się długo oczekiwany
Anthem, mający być według planów perłą w koronie studia. Sukces lub porażka kolejnego
Dragon Age'a może więc ostatecznie zdecydować o przyszłości
BioWare, którego reputacja została niezwykle nadwątlona w ostatnich latach. Gra nie ukaże się jednak zbyt szybko. Najbardziej ostrożne szacunki, oparte na oficjalnych raportach finansowych
Electronic Arts, spodziewają się jej najwcześniej w maju 2022 roku. Oznaczałoby to że premiera nastąpi po blisko ośmiu latach od premiery poprzedniej odsłony cyklu, którą było wydane w 2014 roku
Dragon Age: Inkwizycja.
Źródło:
"Ender" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2019-12-04 18:58:18
|
|